Oto nasza odpowiedź:

Na tapczanie- mały Krzyś.
Obok w kącie siedzi miś.
Czemu w kącie siedzi misiu?
był niegrzeczny? Powiedz Krzysiu.

Krzysiu oczy lekko zmrużył,
myślę sobie- będzie wróżył-
Krzyś natomiast odpowiada.
Między nami była zwada.

Misiu łóżka nie poskładał,
Skarpet mych nie poukładał.
Naczyń mi nie pomógł myć.
Powiedz tato- jak z nim żyć?

Lekko w sobie uśmiechnięty,
odpowiedzią tą przejęty,
wziąłem Krzysia na kolana
mówiąc- Krzysiu prawda znana
mówi rzecz nam niesłychaną-
misie za nas nie sprzątają.
Chociaż miś jest przyjacielem
nie wymagaj nazbyt wiele,
od małego przytulaska,
co tak lubi gdy go głaska
ręka Twoja jeszcze mała.
Zobacz- aż się mama śmiała-
że obrażasz się na misia.
Co to znaczy proszę Krzysia?

Chłopiec nadal z pod łba łypie.
Misiu z żalu ciągle chlipie.
Ja już nie wiem co mam robić,
żona obiad poszła dobić,
a Ci siedzą jak dwaj wrodzy-
przyjaciele dawni drodzy.

Obrażeni cały dzień.
no bo przecież Miś jest leń.
W nocy gdy już ciemno było,
coś w pokoju się zmieniło.
Kiedy Krzyś już w łóżku leżał
to co wiedział mi powiedział.
Tato- przynieś mi tu misia.
Chociaż zawiódł mnie tak dzisiaj
to i tak go chce przytulić.
Tam ze strachu mógł się skulić.
Po co ma się biedny bać.
Daj go tato. Idę spać...